No!!! Prawie...
Ufff... Prawie skończyłam wiosenne porządki.
W niedzielę posprzątałam całą kuchnię włącznie z szafkami i wszystkimi pudełkami. Muszę przyznać, że zajęło mi to cały dzień. Oczywiście nie sprzątałam sama! Dzielnie pomagał mi w tym mój mały czyścioszek. Tylko jak zobaczył żółtą szmatkę, która zaświeciła gdzieś przed Jego oczami, nie odstępował mnie dalej niż na kilka metrów (oprócz kilkunastu minut oglądając bajkę na Cbeebies).
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6FcA1tEWZWiVzZ3JUz89lyI3B3IhPFG5CuWex17Kt9twDiuQSF5q5PBJ6sHYKkcoFrGhHlaty1Oy3sJ_xQcHmkxz4QLglDGhtzuFaTy799vc1_K6MTCd3IpoP8rz5b0YFo8JZvj7LDLfn/s1600-rw/WP_20150329_002.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqXn1_QLAUb2_o1B8hQ0k6jgZr00XelVEGyY1m-s-8G2uTeOTigb50KFooVcB1TFeaMEyjL3UkUHTpYj2MlqbUk7uAHWN_BIjQbzfMemFbDxj9uAm-CJ5yo2kHQdy9si-lcwDS0bgVxxpR/s1600-rw/WP_20150329_018.jpg)
Na szczęście nie przeszkadzał jakoś i udało mi się skończyć po południu. Mogę pochwalić się nawet efektem.
Czułam się jakbym na nowo wprowadzała się do mojej kuchni.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD_-mh4uh2v8eoxDxnv8d1av5i5EyCeD36pYT8aqXU52NEe6mjp6HZ8K5UIxbflskY9V2RWeLPkpXmy4jyAcuC34PoU9VMyNfuqI2I3JYBH3-lXzZD-pu-q2935RqgxCEWdiTl3WSGUQ0j/s1600-rw/WP_20150329_026.jpg)
W poniedziałek w ruch poszła witryna i komoda w salonie. Było w niej sporo pracy, bo na nowo musiałam poskładać firany i pościel, a także wszelkiej maści serwety. Po 13, w czasie drzemki Kubusia, także wyszorowałam WC i łazienkę na górze.
Przy okazji sprzątania i odkurzania szuflad, mój Syn zepsuł mi zaczep turboszczotki i teraz nie mogę zamocować jej przy odkurzaczu. Coś mi się wydaje, że chyba PAN DOMU będzie musiał coś w tym temacie pokombinować i naprawić.
Po przyjeździe małżonka z pracy, oddałam się przyjemności sprzątania garderoby i pokoju nad garażem (czyli naszego pokoju telewizyjno-biurowego). ;-)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghKj27G537QyS9x1oaKQJMpLPFU0p_GJZL6YsJa38NOGG3upklNzlCYIVKO4YcRkmzY5_mgty3K4ynp6HSOPWoDusC86JSyXHHi4VOd9GIYOAAcVm9d97pQ4eau530vrwEVzf0igVwwFch/s1600-rw/WP_20150330_001.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm3GUDcSRONbPDecumhUj2IG4ZlMvBTGCqQ93XETRxYs92plVOc24BA1fG_192AjbiMtJRC_Cp1RKZvPB62lS0bfOB2A39aJmsbbTYRhyphenhypheniTDAt6BRBDCMB6fWIauRTGbs9RlpRsqGEJQ6-/s1600-rw/WP_20150330_002.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjONLZKPEka2zTg1WpANkDSHK4vLocq6Ix9SQRJbqHA9x7z_8hmMMWuu8DJazpM8nvM5f-25P7koYOWwOo2tuQSfQT6BH_Ma72ASb-yTShzBGg3uzHfwknKsgqXQP8FKCwOpnuOh9AcI6Zj/s1600-rw/WP_20150330_004.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWZQ3XU3DQIIZKhCxN-MyqygriiKxXjsV4ilNuGfIMDhiGIuy1i871hTdR7ZFfny4OXLDNetVjCy5fOtXAVmb8oOUtuLrcvQfI7aeSmVYp-30lrrlOChO8m5dwMEdrN1bVSAfXZ2M2z9Zo/s1600-rw/WP_20150330_005.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkfLBtXVAxluSVBxdYNZI6sKQf_LgTzxO64m3LM7T_3_PYV0ZTDA4Dxo3xz8Oxa-t890xKffGRuVcW1w0oI33Fsqe-K3gqZcwlwGtAlvidIBaWXSckojkHsji4Lp26YptFaEXFMS3Daw5S/s1600-rw/WP_20150330_006.jpg)
Zostało tylko na same święta poodkurzać po raz setny w tym tygodniu i zmyć podłogi. Myślałam, że przy prawie półtorarocznym dziecku nie da rady tyle zrobić, ale miło się zaskoczyłam.